Przyczyną chrapania jest jakakolwiek przeszkoda w oddychaniu w jamie nosa lub gardle. Może to być skrzywiona przegroda nosa lub/oraz powiększenie migdałków podniebiennych. Migdałki można zmniejszyć- nie usztywnić. Zmniejszenie oznacza częściowe ich zachowanie by mogły spełniać swoją
funkcję obronną.
Warto sprawdzić stan zatok przynosowych-czasem tlący się tam stan zapalny może oddziaływać na spojówki i gardło.
Od września nieustannie boli mnie gardło przy przełykaniu śliny, kłucie, drapanie, pieczenie, potworne uczucie zawadzania, czasem takie jakby mi coś w żuchwie siedziało, zatyka mi lewe ucho i to kłucie ten ból czasem siedzi w okolicach lewego migdałka, tak jakbym coś tam miała, albo rozchodzi się po całym gardle. Nie mogę funkcjonować z tym potwornym uczuciem, wykańcza mnie to psychicznie bo trwa to już bardzo długo. Z badań: MRI szyi – jedynie węzły odczynowe, ASO 90, CRP 0,5, OB 2, w wymazach nic, czekam na wyniki MRI głowy, 2x gastroskopia – nic nie wyszło, przyjmowałam nawet IPP różnego rodzaju – brak poprawy, mam jeszcze umówione rtg zatok. Byłam u kilku laryngologów, jedna pani doktor powiedziała, że migdały są ropne i dała mi skierowanie na wycięcie, mówiła że to nie może być nic innego, inni lekarze twierdzili, że migdały nie są ropne. Nie wiem co mam robić, mam małe migdałki, bez nalotów, nie odpluwam kamieni, nic na nich nie widać, tylko nad lewym migdałem i w okolicach prawego wyskoczyły mi takie bąbelki jakby z płynem surowicznym, które już bardzo długo nie znikają. Pisał Pan, bo już raz na tym forum opisałam swój problem, że w małych migdałkach również może tlić się stan zapalny. Nie wiem kompletnie co zrobić, boję się że usunę zdrowe migdały, ale chyba jednak zdecyduję się na zabieg, choć te moje migdałki są tak niejednoznaczne, nie widać nic na zewnątrz. Zęby mam zdrowe, ósemki wyrżnięte, alergii brak. W listopadzie/grudniu miałam tak silny ból gardła tak potworne kłucie przy przełykaniu jakby mi ktoś krtań żyletką ciał, że jechałam do szpitala. Dodam, że różnego rodzaju leki w tym antybiotyki przepisywane przez lekarzy nic mi nie pomogły. Nie wiem kompletnie co robić, zawsze wydawało mi się że usuwa się duże migdałki z nalotami, ja w ogóle nie choruje, nie miewam angin.
Ważny jest tutaj wynik rtg (MRI)- może w zatokach coś się tli, co wtórnie podrażnia gardło. Oprócz tego neurolog powinien wykluczyć zespół Eagle’a.
Migdałki podniebienne powinno się usunąć. Już raz przebyty ropień jest do tego wskazaniem.
Masz pytanie? Wpisz je poniżej. Skorzystaj z wiedzy naszych lekarzy i specjalistów.